FAQ, które sprzedaje

Autor: Maciej Kowal
Założyciel PandaSEO.


FAQ – czyli zapchajdziura, która miała pomagać, a tylko wkurza

Trzy literki. Niby pomoc dla klienta, a w praktyce – śmietnik na dole strony. Wciśnięty obok polityki cookies i numeru KRS.

Bo „wypada”. Bo „inni też mają”. Bo „tak lepiej dla SEO”.

I potem zdziwienie, że klient dalej pyta o podstawy.

Nie chodzi o to, że nie masz FAQ.
Chodzi o to, że masz słabe.

  • Nie rozwiewa wątpliwości – tylko rzuca oklepane frazesy.
  • Nie podbija konwersji – tylko pokazuje, że jesteś z innej planety.
  • Nie sprzedaje – bo odpowiada na pytania, których nikt nie zadał.

Dobre FAQ = handlowiec z laserem w oczach

Wyobraź sobie: masz gościa w zespole, który nie pieprzy się w ogólniki. Widzi, gdzie klient się waha – i wali z grubej rury. Rozbraja wątpliwości jednym zdaniem. Zamyka sprzedaż bez słodzenia.

Tak działa mocne FAQ. Klient czyta i mówi: „Dobra, oni wiedzą, co robią. Kupuję.”

Bez lania wody. Sam konkret. Prawdziwe pytania. Konkretne odpowiedzi. Realny wpływ na decyzję.

FAQ dla przedszkolaków

Odwiedzasz stronę agencji. Wszystko pastelowe, mięciutkie. A tam – FAQ. Wygląda jakby pisał to stażysta na autopilocie.

  • Co to jest Google Ads?
  • Ile trwa kampania?
  • Czy mogę ją przerwać w każdej chwili?

Serio? To nie jest pomoc. To broszurka dla dzieci. A gdzie pytania, które faktycznie siedzą klientowi w głowie?

  • Dlaczego miałbym wam zaufać, skoro poprzednia agencja mnie wydymała?
  • Co jeśli po miesiącu nie ma żadnych wyników?
  • Czy to w ogóle się opłaca?
  • Będziecie gadać o CTR-ach, czy pokażecie, ile zarobiłem?
  • Skąd mam wiedzieć, że nie jesteście kolejną firmą od pustych obietnic?

Właśnie te pytania trzeba rozwalić w FAQ. Bo one decydują, czy klient przeleje kasę, czy zamknie zakładkę.

Skąd brać pytania? Nie z kapelusza

Nie z Google. Nie z AI. Nie z bloga konkurencji.

Z klienta. Z rozmów. Z maili. Z momentów, gdy klient zaczyna kombinować, kręcić nosem, pyta o szczegóły.

Tam rodzi się niepewność. I tam FAQ powinno walić z grubej rury.

Jak odpowiadać, żeby klient nie zasnął?

Masz 3 sekundy. Serio. Albo trafiasz – albo wypadasz.

Większość FAQ to bełkot. Puste zdania. Marketingowy szum.

Typowy przykład:

„Nasza agencja zapewnia indywidualne podejście do każdego klienta…”

Nuda. Nawet mikrofalówka ma bardziej konkretny komunikat.

Teraz coś, co działa:

„Jeśli po 30 dniach nie widać wyników – kończymy. Bez przedłużania, bez ściemy.”

To zapada w pamięć. Bo to nie bullshit. To konkret.

Jakie FAQ naprawdę robi robotę?

  • Krótko. Treściwie. Bez bajek.
  • Z odwagą. Jak trzeba, to z kontrą.
  • Na dowodach – case’y, liczby, fakty.
  • Bez napinki. Jakbyś gadał z kumplem.

Dobre FAQ zamyka sprzedaż. Słabe ją rozwala

Nie ma złotego środka. Albo sprzedaje – albo robi szkodę. Jeśli napisałeś je na odwal się, to lepiej wyrzuć. Bo zabija Ci konwersję, topi budżet i zniechęca ludzi.

Chcesz to ogarnąć?

Kliknij. Napisz. Zróbmy FAQ, po którym klient powie tylko:

„Gdzie mam płacić?”

Nie licz, że urośnie samo. To nie bambus. To biznes.

Wypełnij formularz – odezwiemy się z konkretną analizą Twojej sytuacji.

W tym czasie:

  • Sprawdzimy, co działa, a co nie robi roboty
  • Zobaczymy, gdzie ucieka wynik
  • Dajemy jasną rekomendację.

Bez presji – decyzja należy do Ciebie

Wolisz napisać po swojemu? Śmiało: hey@pandaseo.pl


Formularz kontaktowy

PandaSEO

Zobacz inne artykuły